Philip K. Dick - "Czas Poza Czasem"
Książka ta wydana w 1959 roku, jest jakoby preludium do następnych wybitnych książek geniusza SF. Pisana w okresie gdy Philip. K Dick dosłownie wciągając ogromne ilości amfetaminy wydawał taśmowo. "Czas Poza Czasem" jest dobry, ale średni. Dlaczego średni? - ponieważ następne książki Dicka są lepsze. Znawcy pisarza głoszą, że im bardziej Dick popadał w psychozę tym lepsze były jego książki. Czytając "Czas Poza Czasem" nasuwa się myśl że już wtedy Dick miał problemy.
W recenzowanym wcześniej przez moją osobę "Przez Ciemne Zwierciadło", główny bohater z świata realnego popada w psychozę. Ragle Gumm - bohater "Czasu Poza Czasem" ma zaś na odwrót. Mistrz łamigłówek z obsesyjnej paranoi ucieka w świat rzeczywisty choć nie zdaje sobie o tym sprawy. Paranoja u Gumma wynika z faktycznych wydarzeń prawdziwego świata. Gumm żyje w specjalnie stworzonym dla niego mieście - identycznie jak w filmie "Truman Show". Bohater książki Dicka jak i bohater filmu grany przez Jima Carreya, zaczynają dostrzegać co jest grane. Gumm próbuje wydostać się z sztucznego miasta. Nie wie je jednak, że to od jego talentu rozwiązywania krzyżówek zależy los świata zewnętrznego.
Jest to ciekawa książka, lecz Dick pisał lepsze. Polecam wszystkim wyznawcom świętego Philipa.
sobota, 5 maja 2012
Sergiusz Piasecki - "Siedem Pigułek Lucyfera"
Sergiusz Piasecki - "Siedem Pigułek Lucyfera"
Żyjący w piekle diabeł Marek, gotował w 33 kotłach 99 grzeszników. Przysnąwszy jednak w trakcie pracy, nie upilnował ognia, przez co niektóre kotły wygasły, a poniektórzy grzesznicy pozdychali. Nakazem samego Lucyfera, w celu znalezienia na ziemi innych grzeszników do kotłów, diabeł Marek z siedmioma magicznymi pigułkami, zostaje wysłany do Polski na dwanaście miesięcy. A w naszym kraju była właśnie połowa 1945 roku, i budziła się u nas "demokracja" pod opieką bratniego państwa ZSRR.
Książka ta, to satyra polityczna w stylu Gombrowicza czy "Folwarku Zwierzęcego" Orwella. Dużo w tej książce humoru co potem znajdziemy w "Karierze Nikodema Dyzmy". Do tego mamy zabawne przygody i romans. Idealistycznie zakochany w ZSRR diabeł Marek, robi szybką karierę od pędzenia bimbru do bycia ambasadorem. Bez krytycznie czytający propagandowa konstytucję ZSRR, nie rozumie niechęci polaków do ZSRR i otaczającego go świata, co momentami doprowadza do totalnej groteski. Finał na klimat zakończenia "Rozmów Kontrolowanych".
Rzadko sięgam po polskie pozycje, ta jest jednak świetna. Z ponad 150 stron nudziłem się może na czterech. Książka szła szybko, wesoło i miło.
Żyjący w piekle diabeł Marek, gotował w 33 kotłach 99 grzeszników. Przysnąwszy jednak w trakcie pracy, nie upilnował ognia, przez co niektóre kotły wygasły, a poniektórzy grzesznicy pozdychali. Nakazem samego Lucyfera, w celu znalezienia na ziemi innych grzeszników do kotłów, diabeł Marek z siedmioma magicznymi pigułkami, zostaje wysłany do Polski na dwanaście miesięcy. A w naszym kraju była właśnie połowa 1945 roku, i budziła się u nas "demokracja" pod opieką bratniego państwa ZSRR.
Książka ta, to satyra polityczna w stylu Gombrowicza czy "Folwarku Zwierzęcego" Orwella. Dużo w tej książce humoru co potem znajdziemy w "Karierze Nikodema Dyzmy". Do tego mamy zabawne przygody i romans. Idealistycznie zakochany w ZSRR diabeł Marek, robi szybką karierę od pędzenia bimbru do bycia ambasadorem. Bez krytycznie czytający propagandowa konstytucję ZSRR, nie rozumie niechęci polaków do ZSRR i otaczającego go świata, co momentami doprowadza do totalnej groteski. Finał na klimat zakończenia "Rozmów Kontrolowanych".
Rzadko sięgam po polskie pozycje, ta jest jednak świetna. Z ponad 150 stron nudziłem się może na czterech. Książka szła szybko, wesoło i miło.
Robert M. Hazen / Maxine Singer - "Dlaczego Czarne Dziury Nie Są Czarne?"
Robert M. Hazen / Maxine Singer - "Dlaczego Czarne Dziury Nie Są Czarne?"
Podtytuł": Nierozwiązalne problemy współczesnej nauki" mówi sam za siebie. Jest to książka dla kioskowych miłośników "Świata Wiedzy" itp. Tematyka książki to zbiór najbardziej prawdopodobnych teorii czy idei na temat zjawisk zachodzących w kosmosie, ziemi, pod ziemią, w człowieku, organizmach itp.
Stosując tzw.: "brzytwę Ockhama" autorzy książki, próbują odpowiadać na bardzo poważne pytania i zagadnienia naukowe. W ten sposób dowiemy się trochę na temat ciemnej materii, wszechświata, łączenia atomów w pierwiastki, następnie w minerały. Poznamy prawdopodobne losy ziemi, człowieka i jego mózgu. Na koniec wyruszymy na poszukiwanie obcych cywilizacji.
Książka ta wydana w 1997 roku jest już trochę nie w czasie. Na pewne pytania postawione w książce znamy już odpowiedzi, albo przynajmniej poszerzyliśmy naszą wiedzę. Pomimo rozwoju nauki i jej kolejnych odkryć, idąc rozumowaniem autorów to 99% otaczającego nas świata jeszcze nie znamy i nie rozumiemy. Polecam dla miłośników nauki.
Podtytuł": Nierozwiązalne problemy współczesnej nauki" mówi sam za siebie. Jest to książka dla kioskowych miłośników "Świata Wiedzy" itp. Tematyka książki to zbiór najbardziej prawdopodobnych teorii czy idei na temat zjawisk zachodzących w kosmosie, ziemi, pod ziemią, w człowieku, organizmach itp.
Stosując tzw.: "brzytwę Ockhama" autorzy książki, próbują odpowiadać na bardzo poważne pytania i zagadnienia naukowe. W ten sposób dowiemy się trochę na temat ciemnej materii, wszechświata, łączenia atomów w pierwiastki, następnie w minerały. Poznamy prawdopodobne losy ziemi, człowieka i jego mózgu. Na koniec wyruszymy na poszukiwanie obcych cywilizacji.
Książka ta wydana w 1997 roku jest już trochę nie w czasie. Na pewne pytania postawione w książce znamy już odpowiedzi, albo przynajmniej poszerzyliśmy naszą wiedzę. Pomimo rozwoju nauki i jej kolejnych odkryć, idąc rozumowaniem autorów to 99% otaczającego nas świata jeszcze nie znamy i nie rozumiemy. Polecam dla miłośników nauki.
Fiodor Dostojewski - "Opowieści Fantastyczne"
Fiodor Dostojewski - "Opowieści Fantastyczne"
Dostojewski fantastą? Tak, lecz jego fantastyka wynikła z perfekcyjnego realistycznego poglądu na rzeczywistość autora. Książka ta to osiem opowiadań. Każdy kto czytał Dostojewskiego to wie jakie tematy poruszał. W "Opowieściach Fantastycznych" tematyka jest podobna: nędza, biedota i intrygi skomponowane są wraz z kwestiami miłosnymi, egzystencjalnymi, marzeń sennych, życia i śmierci.
"Sen śmiesznego człowieka" np. łączy w sobie zagadnienia samobójstwa, smutku, bólu z szczęściem i utopią. W "Bobku" - najzabawniejszym opowiadaniem w książce - Dostojewski ośmiesza życie z perspektywy śmierci. Zabawnie czyta się Bobka słuchającego rozmów zmarłych z pod grobów, którzy poruszają ziemne tematy choć są martwi, lecz ich życiowe przyzwyczajenia zostały. "Stuletnia" traktuje o śmierci z perspektywy umierającej staruszki i jej małego wnuka trzymającego ją za zimną rękę. "Chłopiec na gwiazdce u Pana Jezusa" ukazuje tragizm życia, kiedy to mały chłopiec umiera z zimna, krótko po śmierci swej matki.
Nie chcę tu streszczać wszystkich opowiadań lecz wszystkie są fajne. Zresztą ciekawie opisała je Maria Leśniewska w posłowiu.. Polecam zwrócenie jeszcze uwagi na opowiadanie "potulna" - często przywoływane przez znawców pisarza.
Dostojewski fantastą? Tak, lecz jego fantastyka wynikła z perfekcyjnego realistycznego poglądu na rzeczywistość autora. Książka ta to osiem opowiadań. Każdy kto czytał Dostojewskiego to wie jakie tematy poruszał. W "Opowieściach Fantastycznych" tematyka jest podobna: nędza, biedota i intrygi skomponowane są wraz z kwestiami miłosnymi, egzystencjalnymi, marzeń sennych, życia i śmierci.
"Sen śmiesznego człowieka" np. łączy w sobie zagadnienia samobójstwa, smutku, bólu z szczęściem i utopią. W "Bobku" - najzabawniejszym opowiadaniem w książce - Dostojewski ośmiesza życie z perspektywy śmierci. Zabawnie czyta się Bobka słuchającego rozmów zmarłych z pod grobów, którzy poruszają ziemne tematy choć są martwi, lecz ich życiowe przyzwyczajenia zostały. "Stuletnia" traktuje o śmierci z perspektywy umierającej staruszki i jej małego wnuka trzymającego ją za zimną rękę. "Chłopiec na gwiazdce u Pana Jezusa" ukazuje tragizm życia, kiedy to mały chłopiec umiera z zimna, krótko po śmierci swej matki.
Nie chcę tu streszczać wszystkich opowiadań lecz wszystkie są fajne. Zresztą ciekawie opisała je Maria Leśniewska w posłowiu.. Polecam zwrócenie jeszcze uwagi na opowiadanie "potulna" - często przywoływane przez znawców pisarza.
Erskine Caldwell - "Ziemia Tragiczna"
Erskine Caldwell - "Ziemia Tragiczna"
Gdzieś w południowych rejonach USA, przy zatoce Meksykańskiej, krótko po I Wojnie Światowej, w zaczynającym się wielkim kryzysie, w miejscu zwanym "Biedówki", żyje sobie wraz z rodziną Spence Douthit
Zanim rozpocznę recenzje powieści Caldwell`a, jakoby na marginesie, podzielę się pewną refleksją. Otóż przed "Ziemią Tragiczną" przeczytałem "Eugenie Grandet" Balzac`a. Są to dwie skrajne pozycje, gdyż w powieści Balzac`a, do czynienia mamy z ogromnym bogactwem i chciwą, lecz wyrafinowaną kulturą. W "Ziemi Tragicznej" dostrzegamy zaś biedę i kompletną demoralizację, przedstawioną w czarnym humorze. Po co opisuje te dwie skrajne pozycje? Otóż i dwie skrajności może coś łączyć - w tym wypadku jest to tragedia.
Spence Douthit jest w beznadziejnym położeniu. Ściągnięty z swojego rodzinnego hrabstwa na południe USA, do pracy w fabryce prochu, po wojnie zostaje bez pracy. Chwytając dorywcze zajęcia, ledwo utrzymuje żonę i dwie córki oraz zalega z czynszem. Sytuację pogarsza Wielki Kryzys. Na ulicach Biedówki szerzy się nieletnia prostytucja, handel narkotykami, alkoholizm - ogólnie bieda z nędzą. Opieka społeczna próbuje ratować sytuację lecz mamy pewne "ale". Być pracownikiem opieki społecznej to ciężka praca (w Mikołowie pracowałem w tym samym budynku w którym znajdowała się placówka MOPS - więc wiem co piszę). Napisze też, że w momencie kiedy piszę tę recenzję TVP emituje serial "Głęboka Woda", który przedstawia pracę opieki społecznej. Teraz wrócę do "ale". W polskim serialu, problemy pracowników opieki ukazuje się w świetle komercyjnego romantyzmu dramatycznego, lecz w rzeczywistości funkcjonowanie opieki społecznej celnie ujął Caldwell właśnie w "Ziemii Tragicznej". Groteskowa próba pomocy przez pannę Saunders rodzinie Douthit - gdzie mąż jest bezrobotny, matka ćpa jakieś płyny, dziecko się prostytuuje a drugie dziecko ucieka z swoim facetem - doprowadzą ją blisko załamania. W rezultacie doprowadza to do tragiko komedii.
Polecam książkę tym którzy poznać chcą czasy Wielkiego Kryzysu w USA z perspektywy zdemoralizowanej biednej społeczności i opieki społecznej.
Gdzieś w południowych rejonach USA, przy zatoce Meksykańskiej, krótko po I Wojnie Światowej, w zaczynającym się wielkim kryzysie, w miejscu zwanym "Biedówki", żyje sobie wraz z rodziną Spence Douthit
Zanim rozpocznę recenzje powieści Caldwell`a, jakoby na marginesie, podzielę się pewną refleksją. Otóż przed "Ziemią Tragiczną" przeczytałem "Eugenie Grandet" Balzac`a. Są to dwie skrajne pozycje, gdyż w powieści Balzac`a, do czynienia mamy z ogromnym bogactwem i chciwą, lecz wyrafinowaną kulturą. W "Ziemi Tragicznej" dostrzegamy zaś biedę i kompletną demoralizację, przedstawioną w czarnym humorze. Po co opisuje te dwie skrajne pozycje? Otóż i dwie skrajności może coś łączyć - w tym wypadku jest to tragedia.
Spence Douthit jest w beznadziejnym położeniu. Ściągnięty z swojego rodzinnego hrabstwa na południe USA, do pracy w fabryce prochu, po wojnie zostaje bez pracy. Chwytając dorywcze zajęcia, ledwo utrzymuje żonę i dwie córki oraz zalega z czynszem. Sytuację pogarsza Wielki Kryzys. Na ulicach Biedówki szerzy się nieletnia prostytucja, handel narkotykami, alkoholizm - ogólnie bieda z nędzą. Opieka społeczna próbuje ratować sytuację lecz mamy pewne "ale". Być pracownikiem opieki społecznej to ciężka praca (w Mikołowie pracowałem w tym samym budynku w którym znajdowała się placówka MOPS - więc wiem co piszę). Napisze też, że w momencie kiedy piszę tę recenzję TVP emituje serial "Głęboka Woda", który przedstawia pracę opieki społecznej. Teraz wrócę do "ale". W polskim serialu, problemy pracowników opieki ukazuje się w świetle komercyjnego romantyzmu dramatycznego, lecz w rzeczywistości funkcjonowanie opieki społecznej celnie ujął Caldwell właśnie w "Ziemii Tragicznej". Groteskowa próba pomocy przez pannę Saunders rodzinie Douthit - gdzie mąż jest bezrobotny, matka ćpa jakieś płyny, dziecko się prostytuuje a drugie dziecko ucieka z swoim facetem - doprowadzą ją blisko załamania. W rezultacie doprowadza to do tragiko komedii.
Polecam książkę tym którzy poznać chcą czasy Wielkiego Kryzysu w USA z perspektywy zdemoralizowanej biednej społeczności i opieki społecznej.
Stephen Jay Gould - "Niewczesny Pogrzeb Darwina"
Stephen Jay Gould - "Niewczesny Pogrzeb Darwina"
Stephen Jay Gould ur. w 1941 to paleontolog, teoretyk, ewolucjonista i profesor na Uniwersytecie Howarda. "Niewczesny Pogrzeb Darwina" podzielony jest na cztery części: część pierwsza: ewolucja przygląda się zwierzętom; część druga: o teorii ewolucji; część trzecia: człowiek a ewolucja; część czwarta: o inteligentnym kosmosie.
Część pierwsza dla laika jest nudna, dowiedzieć się można z niej jednak wiele ciekawych rzeczy, jak np: że samiczki pewnej odmiany chrząszcza, po urodzeniu pojedynczej larwy płci męskiej, zastają przez tą larwę zjedzone od środka (larwa wsadza głowę w otwór genitalny matki). Dowiemy się o dwóch strategiach reprodukcji (r - maksymalna, k - możliwa). Objawi nam się chytrość ewolucji w postaci małży, tworzącej przy swej muszli prowizoryczną rybę w celu rozmnożenia. Dolej mamy o ogromnych porożach łosia irlandzkiego, mity o hienach i o dziwnych zwierzętach znajdowanych w zapisach kopalnianych.
W części drugiej Gould zaatakował kreacjonistów (choć zrobił to już w pierwszym zdaniu swojej książki). Następnie opisał teorię doboru naturalnego z perspektywy dzieł Lamarck`a i Darwina, próbując dociekać po czyjej stronie jest więcej racji badając DNA i geny. Przy okazji autor wdarł się w spór z Richardem Dawkinsem, który w swojej książce "Samolubny Gen" napisał że ewolucja to tylko walka między genami: "Jesteśmy maszynami służącymi przechowaniu - robotami, ślepo zaprogramowanymi w celu zachowania egoistycznych cząstek zwanych genami".
Gould krytykuje Dawkinsa pisząc że geny nie mają świadomości i że to środowiska zewnętrzne działa na organizm a ten wysyła sygnały do genów. Dobór naturalny działa tak, aby zespoły narządów i organów najlepiej dostosowywały się do świata a nie geny.
Dalej Gould opisuje zmiany ewolucyjne z kilku perspektyw (gradualizm, katastrofizm, specjacje). Opisuje teorie (jedne mądrzejsze, drugie głupsze) wymierania gatunków w tym i dinozaurów . Na koniec części drugiej pisze o dosyć spornej ale ciekawej teorii gwiazdy Nemezis (która teoretycznie może istnieć za Plutonem, w okolicach obłoku Oorta) i miotać komety w stronę ziemi. Tłumaczyć to może odkryte przez kilku naukowców cykliczne (co 26 milionów lat) masowe katastrofy i wymieranie na ziemi.
W części trzeciej dowiemy się o ludzkim mózgu w sensie czy jego rozmiar i waga mają coś wspólnego z inteligencją. Poznamy pogląd autora w kwestii równości ras, i zabawną ale inteligentnie ukazaną regresję w ewolucji Myszki Miki, która miała zwrócić uwagę na to, dlaczego ludzie wolą dziecinność a nie starość.
Część czwarta to już wybieg w kosmos (ewolucjoniści nie potrafią oprzeć się pokusie rozmyślania nad gwiazdami święcącymi nocą). Gould pisze o prawdopodobnym istnieniu inteligencji w wszechświecie i o programie badawczym SETI.
Szeroka tematyka zawarta w "Niewczesnym Pogrzebie Darwina" jest wynikiem ulokowania w niej zbioru esejów napisanych przez Goulda. Jest to bardzo mądra książka a autor ma świadomość że cała nauka stoi na chwiejnym gruncie z powodu wielu teorii i koncepcji oraz nierozumianych odkryć.
Stephen Jay Gould ur. w 1941 to paleontolog, teoretyk, ewolucjonista i profesor na Uniwersytecie Howarda. "Niewczesny Pogrzeb Darwina" podzielony jest na cztery części: część pierwsza: ewolucja przygląda się zwierzętom; część druga: o teorii ewolucji; część trzecia: człowiek a ewolucja; część czwarta: o inteligentnym kosmosie.
Część pierwsza dla laika jest nudna, dowiedzieć się można z niej jednak wiele ciekawych rzeczy, jak np: że samiczki pewnej odmiany chrząszcza, po urodzeniu pojedynczej larwy płci męskiej, zastają przez tą larwę zjedzone od środka (larwa wsadza głowę w otwór genitalny matki). Dowiemy się o dwóch strategiach reprodukcji (r - maksymalna, k - możliwa). Objawi nam się chytrość ewolucji w postaci małży, tworzącej przy swej muszli prowizoryczną rybę w celu rozmnożenia. Dolej mamy o ogromnych porożach łosia irlandzkiego, mity o hienach i o dziwnych zwierzętach znajdowanych w zapisach kopalnianych.
W części drugiej Gould zaatakował kreacjonistów (choć zrobił to już w pierwszym zdaniu swojej książki). Następnie opisał teorię doboru naturalnego z perspektywy dzieł Lamarck`a i Darwina, próbując dociekać po czyjej stronie jest więcej racji badając DNA i geny. Przy okazji autor wdarł się w spór z Richardem Dawkinsem, który w swojej książce "Samolubny Gen" napisał że ewolucja to tylko walka między genami: "Jesteśmy maszynami służącymi przechowaniu - robotami, ślepo zaprogramowanymi w celu zachowania egoistycznych cząstek zwanych genami".
Gould krytykuje Dawkinsa pisząc że geny nie mają świadomości i że to środowiska zewnętrzne działa na organizm a ten wysyła sygnały do genów. Dobór naturalny działa tak, aby zespoły narządów i organów najlepiej dostosowywały się do świata a nie geny.
Dalej Gould opisuje zmiany ewolucyjne z kilku perspektyw (gradualizm, katastrofizm, specjacje). Opisuje teorie (jedne mądrzejsze, drugie głupsze) wymierania gatunków w tym i dinozaurów . Na koniec części drugiej pisze o dosyć spornej ale ciekawej teorii gwiazdy Nemezis (która teoretycznie może istnieć za Plutonem, w okolicach obłoku Oorta) i miotać komety w stronę ziemi. Tłumaczyć to może odkryte przez kilku naukowców cykliczne (co 26 milionów lat) masowe katastrofy i wymieranie na ziemi.
W części trzeciej dowiemy się o ludzkim mózgu w sensie czy jego rozmiar i waga mają coś wspólnego z inteligencją. Poznamy pogląd autora w kwestii równości ras, i zabawną ale inteligentnie ukazaną regresję w ewolucji Myszki Miki, która miała zwrócić uwagę na to, dlaczego ludzie wolą dziecinność a nie starość.
Część czwarta to już wybieg w kosmos (ewolucjoniści nie potrafią oprzeć się pokusie rozmyślania nad gwiazdami święcącymi nocą). Gould pisze o prawdopodobnym istnieniu inteligencji w wszechświecie i o programie badawczym SETI.
Szeroka tematyka zawarta w "Niewczesnym Pogrzebie Darwina" jest wynikiem ulokowania w niej zbioru esejów napisanych przez Goulda. Jest to bardzo mądra książka a autor ma świadomość że cała nauka stoi na chwiejnym gruncie z powodu wielu teorii i koncepcji oraz nierozumianych odkryć.
poniedziałek, 6 lutego 2012
Marcus Chown - "Magiczny Tygiel"
Marcus Chown to niepozornie wyglądający człowiek pracujący jako konsultant czasopisma "New Scientist". W książce "Magiczny Tygiel" w detektywistyczny sposób opowiada historię atomu. Począwszy od Demokryta na dzisiejszych naukowcach kończąc Chown oprowadza nas przez subatomowy świat małych cząsteczek do ogromnych gwiazd i kosmosu. W ten sposób autor chce pokazać nam jak zbudowany jest wszechświat i jak powstało życie. Zgrabnie napisane historie odkryć poszczególnych naukowców jak Einstein, Hoyle, Gamow czy Maria Curie wprowadzają laikowi łagodność do ciężkich naukowych zagadnień. Dzięki książce Chowna kwestie poznawania wszechświata stają się bardziej przejrzyste.
Czyta się tę pozycje mile i przyjemnie co w połączeniu z ogromnym zasobem informacji w książce czyni ją godną polecenia każdemu, kto ciekaw jest otaczającego nas świata.
Czyta się tę pozycje mile i przyjemnie co w połączeniu z ogromnym zasobem informacji w książce czyni ją godną polecenia każdemu, kto ciekaw jest otaczającego nas świata.
piątek, 3 lutego 2012
Philip K. Dick - Przez Ciemne Zwierciadło
Agent Kalifornijskiej policji Fred, ma na zadanie wgłębienie się w świat narkomanów i ich inwigilację w celu odkrycia pochodzenia narkotyku Substancji A. W tym celu przyjmuje osobowość Boba Arctora i powoli zaczyna uzależniać się od narkotyku w środowisku ćpunów. W trakcie składania raportów, Fred poddany zostaje serii testów psychologicznych z których wynika, że coś dzieje się nie tak z mózgiem agenta.
Philip K. Dick praktycznie w każdej swej powieści pisze coś o substancjach psychoaktywnych. Niekiedy nie odgrywają większej roli a niekiedy są ich głównym tematem. W przypadku "Przez Ciemne Zwierciadło" narkotyki są centralną częścią powieści. Jest to dosyć mocno autobiograficzna książka Dicka, dedykowana jego uzależnionym przyjaciołom, którzy w rezultacie postradali zmysły albo popełnili samobójstwo. Kiedy Substancja A. doprowadza do rozczepienia mózgu Freda na dwie odrębne osobowości, Dick zaczyna wchodzić do często ukazywanego w jego książkach świata paranoi. Jednak w tym przypadku, mamy do czynienia z odgórnie sterowaną anihilacją bohatera przez jego zwierzchników. Tragedia książki, kiedy ukazuje się nam w rozmowie Donny z Mikem Westawayem, przedstawia bezwzględny determinizm w konflikcie między policją a narkomanami. Kiedy policja poświęca swoich agentów w celu dotarcia do producentów narkotyków, narkomani poświęcają swe zdrowie dla zabawy i narkotycznych doznań. Trzeba też zrozumieć stan psychiczny Kalifornii czasów Dicka aby zrozumieć jego książki. Bardzo pomoże w tym lektura "Przez Ciemne Zwierciadło".
Jest to jedna z najlepszych książek Dicka, ale i też jedna z najsmutniejszych. W 2006 roku nakręcono film na podstawie powieści z Keanu Reevesem w głównej roli.
Philip K. Dick praktycznie w każdej swej powieści pisze coś o substancjach psychoaktywnych. Niekiedy nie odgrywają większej roli a niekiedy są ich głównym tematem. W przypadku "Przez Ciemne Zwierciadło" narkotyki są centralną częścią powieści. Jest to dosyć mocno autobiograficzna książka Dicka, dedykowana jego uzależnionym przyjaciołom, którzy w rezultacie postradali zmysły albo popełnili samobójstwo. Kiedy Substancja A. doprowadza do rozczepienia mózgu Freda na dwie odrębne osobowości, Dick zaczyna wchodzić do często ukazywanego w jego książkach świata paranoi. Jednak w tym przypadku, mamy do czynienia z odgórnie sterowaną anihilacją bohatera przez jego zwierzchników. Tragedia książki, kiedy ukazuje się nam w rozmowie Donny z Mikem Westawayem, przedstawia bezwzględny determinizm w konflikcie między policją a narkomanami. Kiedy policja poświęca swoich agentów w celu dotarcia do producentów narkotyków, narkomani poświęcają swe zdrowie dla zabawy i narkotycznych doznań. Trzeba też zrozumieć stan psychiczny Kalifornii czasów Dicka aby zrozumieć jego książki. Bardzo pomoże w tym lektura "Przez Ciemne Zwierciadło".
Jest to jedna z najlepszych książek Dicka, ale i też jedna z najsmutniejszych. W 2006 roku nakręcono film na podstawie powieści z Keanu Reevesem w głównej roli.
wtorek, 24 stycznia 2012
George Orwell: ROK 1984
Klasyka antyutopijnej literatury, napisana przez angielskiego pisarza Georga Orwella w roku 1948 po zdarzeniach podczas wojny domowej w Hiszpanii w 1936. Powieść traktuje o życiu w totalitarnym systemie na wzór komunizmu i faszyzmu.
Bohaterem głównym powieści jest Winston Smith, który pracuje dla rządzącej partii, gdzie przerabia dane na temat osób i zdarzeń które są cenzurowane przez partię. Smith pod napływem myśli zaczyna dostrzegać coś złego w systemie, który „opiekuje się” obywatelami. System opiera się na piramidzie społecznej, w której 2% populacji stanowi partia wewnętrzna (funkcjonariusze); 13% partia zewnętrzna (urzędnicy); 85% proletariat. Urzędników państwowych wśród których jest również Smith, kontrolują wszechobecne teleekrany i mikrofony podsłuchujące. Proletariat wyjęty jest z systemu i utrzymuje się go w głupocie. Świat podzielony jest na trzy koalicje, które toczą ze sobą nieustanne wojny. Odpowiednie ministerstwa odpowiedzialne są za kontrolę, sabotaż, manipulację i propagandę, choć ich nazwy skazują na coś innego (jak np.: Ministerstwo Miłości które szerzy nienawiść). Smith, który w końcu czyni zbrodnię, zostaje poddany praniu mózgu i torturom przez jednego z funkcjonariuszy partyjnych O`Briena. Nad całym systemem czuwa Wielki Brat, który jest liderem Orwellowskiego świata.
Jest to jedna z najważniejszych powieści XX wieku. Szaro i brutalnie, lecz zgrabnie napisana powoduje, że nie można się od niej oderwać. Całość owiewa wielki smutek i bezradność, co czyni ją sentymentalną, tym samym dla wymagającego odbiorcy. W 1984 powstał film na bazie powieści z Richardem Burtonem jako O`Brien.
Bohaterem głównym powieści jest Winston Smith, który pracuje dla rządzącej partii, gdzie przerabia dane na temat osób i zdarzeń które są cenzurowane przez partię. Smith pod napływem myśli zaczyna dostrzegać coś złego w systemie, który „opiekuje się” obywatelami. System opiera się na piramidzie społecznej, w której 2% populacji stanowi partia wewnętrzna (funkcjonariusze); 13% partia zewnętrzna (urzędnicy); 85% proletariat. Urzędników państwowych wśród których jest również Smith, kontrolują wszechobecne teleekrany i mikrofony podsłuchujące. Proletariat wyjęty jest z systemu i utrzymuje się go w głupocie. Świat podzielony jest na trzy koalicje, które toczą ze sobą nieustanne wojny. Odpowiednie ministerstwa odpowiedzialne są za kontrolę, sabotaż, manipulację i propagandę, choć ich nazwy skazują na coś innego (jak np.: Ministerstwo Miłości które szerzy nienawiść). Smith, który w końcu czyni zbrodnię, zostaje poddany praniu mózgu i torturom przez jednego z funkcjonariuszy partyjnych O`Briena. Nad całym systemem czuwa Wielki Brat, który jest liderem Orwellowskiego świata.
Jest to jedna z najważniejszych powieści XX wieku. Szaro i brutalnie, lecz zgrabnie napisana powoduje, że nie można się od niej oderwać. Całość owiewa wielki smutek i bezradność, co czyni ją sentymentalną, tym samym dla wymagającego odbiorcy. W 1984 powstał film na bazie powieści z Richardem Burtonem jako O`Brien.
Fritz Leiber "Ciemności, przybywaj" (Gather, Darkness!, 1943)
Powieść klasyka literatury fantazy, amerykańskiego pisarza Fritza Leibera, traktująca o wiecznej walce dwóch stron. W tym wypadku chodzi o władców świata z Hierarchii Wielkiego Boga kontra Czarnoksięstwo wyznawców Satanasa które chce wznieść nowy ład. Dużo w tym wszystkim kwestii które wystąpiły potem w "1984" Orwella i "Nowym Wspaniałym Świecie" Huxleya. Głownie nasuwa się tu piramida klas społecznych od plebsu na dole do Najwyższej Rady na samej górze. Jest jeszcze manipulacja z strony władz oraz utrzymywanie ludzkości w głupocie z pomocą technologii przejętej z poprzedniej ery. Akcja dzieje się w stolicy imperium Megateopolis, gdzie zbuntowany brat Armon Jarles wygłasza mowe w której ujawnia prawdę o Hierarchii. Całe zamieszanie wykorzystuje Czarnoksięstwo pod wodzą Asmodeusza do wzniecenia rewolucji. W obronie Hierarchii w jej wnętrzu dochodzi do rotacji w której to wyniku dyktatorską władze przejmuje Arcykapłan Goniface. Za pomocą sztuczek i technologii, wojna wchodzi w decydującą fazę z której zwycięsko wyjdą sprytniejsi.
Ciekawa i zgrabnie napisana to powieść, w której historia i dziś mimo swej fantystycznej treści jest wciąż rażąco realnie aktualna.
Ciekawa i zgrabnie napisana to powieść, w której historia i dziś mimo swej fantystycznej treści jest wciąż rażąco realnie aktualna.
"Cywilizacje" - Felipe Fernandez-Armesto
Skromna jak na swój temat książka (400 stron) lecz wybitnie miękko i ciekawie napisana co nie czyni z niej akademickiego kilku tomowego nudziarza. Co prawda na początku autor trochę ciężko przedstawia historię i teorię tematu cywilizacji, wypisując różnorakich autorów, którzy zajmowali się definiowaniem jak i opisywaniem cywilizacji, tym samym przedstawione zostały różne wcześniejsze próby definicji takowej, jednak sam autor starał się przekazać bardziej własną opinię i opis cywilizacji, bardzo zwięźle opisując poszczególne z nich.
Autor wypisał cywilizacje w oparciu o przyrodę i występowanie człowieka na danych terenach i miejscach geograficznych. Tym samym kolejne rozdziały to opisy cywilizacji ulokowanych w miejscach jak pustynie, tundry, lód, nieuprawne stepy, lasy tropikalne i polodowcowe, bagniska, doliny wielkich rzek, góry, oceany i morza. Tak więc poznajemy znane nam nazwy jak chociażby Inkowie, Majowie, Chiny czy Egipt, ale również też te mniej znane jak Aleutowie czy Battamalibowie. Poznamy dzieje cywilizacji europejskich ale również polinezyjskich, azjatyckich jak i afrykańskich. Krwawe cywilizacje jak Aztekowie czy Wikingowie skontrastujemy z przyjaźnie nastawionymi ludami dalekiej północy jak ludy samodyjskie. Poznamy osiągi techniczne Chin, filozoficzne i naukowe Aten, inżynieryjne Egiptu, oraz wojenne Rzymu. Zwiedzimy świat starożytnych cudownych budowli jak latarnia Aleksandryjska, świątynia Artemidy czy kolos z Rodos. Dotrzemy do smutnych kresów i upadków cywilizacji których przyczyn niekiedy nie znamy, lecz poznamy również próby wyjaśnień pewnych tajemnic jak cywilizacja Wyspy Wielkanocnej. Spojrzymy w wysokie góry by poznać dzieje Tybetu ale i zejdziemy w depresje aby podziwiać Niderlandy. Podbijemy morza i oceany z Fenicjanami, Chińczykami, Arabami a wreszcie z Vasco da Gamą i Krzysztofem Kolumbem. Na koniec sucho i krytycznie podsumujemy naszą Zachodnią trans-atlantycką cywilizację zdominowaną przez Amerykę.
Polecam książkę wszystkich tym którzy chcą poznać trochę historii, kultury i dziejów człowieka z perspektywy cywilizacji które stworzył, a których większość znamy już tylko z ruin bądź nielicznych zachowanych przekazów tekstowych czy obrazków. Książkę czyta się lekko i przyjemnie co jest bardzo ważne jak nie najważniejsze.
Autor wypisał cywilizacje w oparciu o przyrodę i występowanie człowieka na danych terenach i miejscach geograficznych. Tym samym kolejne rozdziały to opisy cywilizacji ulokowanych w miejscach jak pustynie, tundry, lód, nieuprawne stepy, lasy tropikalne i polodowcowe, bagniska, doliny wielkich rzek, góry, oceany i morza. Tak więc poznajemy znane nam nazwy jak chociażby Inkowie, Majowie, Chiny czy Egipt, ale również też te mniej znane jak Aleutowie czy Battamalibowie. Poznamy dzieje cywilizacji europejskich ale również polinezyjskich, azjatyckich jak i afrykańskich. Krwawe cywilizacje jak Aztekowie czy Wikingowie skontrastujemy z przyjaźnie nastawionymi ludami dalekiej północy jak ludy samodyjskie. Poznamy osiągi techniczne Chin, filozoficzne i naukowe Aten, inżynieryjne Egiptu, oraz wojenne Rzymu. Zwiedzimy świat starożytnych cudownych budowli jak latarnia Aleksandryjska, świątynia Artemidy czy kolos z Rodos. Dotrzemy do smutnych kresów i upadków cywilizacji których przyczyn niekiedy nie znamy, lecz poznamy również próby wyjaśnień pewnych tajemnic jak cywilizacja Wyspy Wielkanocnej. Spojrzymy w wysokie góry by poznać dzieje Tybetu ale i zejdziemy w depresje aby podziwiać Niderlandy. Podbijemy morza i oceany z Fenicjanami, Chińczykami, Arabami a wreszcie z Vasco da Gamą i Krzysztofem Kolumbem. Na koniec sucho i krytycznie podsumujemy naszą Zachodnią trans-atlantycką cywilizację zdominowaną przez Amerykę.
Polecam książkę wszystkich tym którzy chcą poznać trochę historii, kultury i dziejów człowieka z perspektywy cywilizacji które stworzył, a których większość znamy już tylko z ruin bądź nielicznych zachowanych przekazów tekstowych czy obrazków. Książkę czyta się lekko i przyjemnie co jest bardzo ważne jak nie najważniejsze.
Philip K. Dick - Klany Księżyca Alfy
Doktor Mary Rittersdorf, doradca do spraw małżeńskich, postanawia zgłosić się na ochotnika na wyprawę badawczą do jednego z księżyców Alfy. Księżyc ten, był niegdyś wielkim szpitalem psychiatrycznym dla ziemian. Po wojnie Terry z Alfą na księżycu tym powstały dziwne klany, każdy charakteryzujący się pewnym schorzeniem. Doktor Rittersdorf aby wybrać się w tą charytatywną misje potrzebuje środków. W tym celu rozwodzi się i pozywa swojego męża Chucka Ritterdorfa do sądu o alimenty i komplikuje mu życie. Chuck Ritterdorf - programista androidów pracuje dla CIA. Za pomocą komika telewizyjnego postanawia śledzić swoją żonę przy użyciu jednego z androidów i zabić ją na odległym księżycu.
Ta książka Dicka to kolejna z jego pozycji godna uwagi. Początkowo zagmatwane kwestie sporne z czasem są coraz przejrzyste. W walce spornych interesów uczestniczą inteligentne roboty, grupy wywiadowcze, obdarowane różnymi zdolnościami PSI ludzie i istoty z innych planet. Jest też często występująca u Dicka gwiazda TV w postaci Bunny`ego Hentmana. Dick świetnie również stworzył świat księżyca Alfy z jego mieszkańcami żyjącymi w ciekawie nazwanych miastach (Adolfville, Gandhitown, Da Vinci Heights, Hamlet-Hamlet). Ogólnie książka traktuje o naturze psychiki człowieka i o cienkiej granicy terminu "normalność".
Ta książka Dicka to kolejna z jego pozycji godna uwagi. Początkowo zagmatwane kwestie sporne z czasem są coraz przejrzyste. W walce spornych interesów uczestniczą inteligentne roboty, grupy wywiadowcze, obdarowane różnymi zdolnościami PSI ludzie i istoty z innych planet. Jest też często występująca u Dicka gwiazda TV w postaci Bunny`ego Hentmana. Dick świetnie również stworzył świat księżyca Alfy z jego mieszkańcami żyjącymi w ciekawie nazwanych miastach (Adolfville, Gandhitown, Da Vinci Heights, Hamlet-Hamlet). Ogólnie książka traktuje o naturze psychiki człowieka i o cienkiej granicy terminu "normalność".
Philip K. Dick / Roger Zelazny - Deus Irae
Po wojnie atomowej w garstce ocalałej ludzkości, dominuje nowa wiara w Boga Gniewu - Deus Irae. Ojciec Handy z Kościoła Sług Gniewu, zamawia namalowanie fresku u znanego, pozbawionego kończyn artysty Tibora McMastersa ulokowanego w specjalnym wózku . Artyście do namalowania fresku, potrzebna jest ludzka postać Deus Irae. Według religii jest nim Carleton Lufteufel, człowiek który rozpętał atomową wojnę. Aby go odnaleźć, Tibor wyrusza w pielgrzymkę aby zrobić zdjęcie twarzy Lufteufelowi. W ślad za nim wyrusza eksperymentujący z środkami psychoaktywnymi Pete Sands - wyznawca starej wiary w dobrego Boga chrześcijan. Na swojej drodze w tym post-apokaliptycznym świecie, bohaterowie natchną się na różne mutacje (mówiące jaszczury, robaki) czy dziwne maszyny jak zjadający ludzi komputer czy szalona maszyna naprawiająca. Cel każdego z bohaterów będzie inny tej wyprawy, aczkolwiek złączy ich instynkt samo ocalenia w zniszczonym świecie.
Jest to powieść z tematyką teologiczną jako główny człon powieści. Momentami zabawna jak chociażby krowa ciągnąca wózek Tibora, czy mówiące stwory robiące użytek z krowich placków. Te fakty plus dobra akcja i świetny fantastyczny świat czyni książkę ciekawą. Polecam!
Jest to powieść z tematyką teologiczną jako główny człon powieści. Momentami zabawna jak chociażby krowa ciągnąca wózek Tibora, czy mówiące stwory robiące użytek z krowich placków. Te fakty plus dobra akcja i świetny fantastyczny świat czyni książkę ciekawą. Polecam!
Philip K. Dick - "Głosy z Ulicy"
Stuart Hadley jest sprzedawcą w sklepie radiowo-telewizyjnym. Ma mieszkanie i kochającą go żonę która urodziła mu synka. Niedługo czeka go również awans na kierownika. Jednak mimo dobrze wyglądającej sytuacji życiowej, w wnętrzu tego dwudziestosiedmioletniego przystojnego blondyna się gotuje. Szef przezywa go "niezgrabiasz" i ma go za dziwka a szwagier za nieudacznika. Hadley uważający się za intelektualistę, myśliciela i marzyciela, wewnętrznie jest kompletnie skłócony ze sobą. Próbując odnaleźć sens swojej egzystencji, wstępuje na spotkanie apokaliptycznej grupy religijnej gdzie poznaje guru Theodor`a Beckheima. Spotyka również wydawczynię neofaszystowskiej gazety Marshe Frazier z którą pogna w romans. Do całości nasz bohater doda duże ilości alkoholu i wybuch będzie gwarantowany.
Ta wydana dopiero w 2007 roku książka Dicka zaciekawiła mnie już samym faktem tego, iż jest to powieść realistyczna a nie fantastyczno naukowa z czego słynie autor. Dzieło to jest pisane w znanym stylu Philipa K. Dicka z wojną (koreańską) w tle i apokaliptycznym atomowym apostołem w postaci Beckheima. Jednak miast wątków fantastycznych mamy w powieści dużo wątków przyziemnej filozofii (ideologie, religia, konsumpcja, materializm). Bohater powieści, im dalej w książkę, tym bardziej się degeneruje i popada w szaleństwo. Jest to jakby studium o załamaniu nerwowym człowieka, wrzuconego w kapitalistyczny świat nastraszany bombą atomową i komunizmem z sekciarstwem religijnym w tle. Każda postać w powieści wydaje się być reprezentantem pewnych idei i wartości jak szef Hadleya Fergesson (karieria w pracy), Marsha (ideologia polityczna), Beckheim (religia) czy siostra Hadleya Sally (rodzina). Właśnie z takim rządzącym się swoimi prawami światem, zawalczy bohater powieści aby odnaleźć sens swojego jestestwa.
Nie jest to najwybitniejsze dzieło Dicka, lecz na pewno warto po nie sięgnąć z faktu na samą treść. Warto też przeczytać książkę, aby można było zobaczyć jak wyszło temu wybitnemu autorowi fantastyki w kreśleniu świata realistycznego.
Ta wydana dopiero w 2007 roku książka Dicka zaciekawiła mnie już samym faktem tego, iż jest to powieść realistyczna a nie fantastyczno naukowa z czego słynie autor. Dzieło to jest pisane w znanym stylu Philipa K. Dicka z wojną (koreańską) w tle i apokaliptycznym atomowym apostołem w postaci Beckheima. Jednak miast wątków fantastycznych mamy w powieści dużo wątków przyziemnej filozofii (ideologie, religia, konsumpcja, materializm). Bohater powieści, im dalej w książkę, tym bardziej się degeneruje i popada w szaleństwo. Jest to jakby studium o załamaniu nerwowym człowieka, wrzuconego w kapitalistyczny świat nastraszany bombą atomową i komunizmem z sekciarstwem religijnym w tle. Każda postać w powieści wydaje się być reprezentantem pewnych idei i wartości jak szef Hadleya Fergesson (karieria w pracy), Marsha (ideologia polityczna), Beckheim (religia) czy siostra Hadleya Sally (rodzina). Właśnie z takim rządzącym się swoimi prawami światem, zawalczy bohater powieści aby odnaleźć sens swojego jestestwa.
Nie jest to najwybitniejsze dzieło Dicka, lecz na pewno warto po nie sięgnąć z faktu na samą treść. Warto też przeczytać książkę, aby można było zobaczyć jak wyszło temu wybitnemu autorowi fantastyki w kreśleniu świata realistycznego.
Leonid Grossman - "Dostojewski"
Leonid Grossman - "Dostojewski"
W trakcie czytania książek Fiodora Dostojewskiego (ur. 1821 - zm. 1881), dowiadywałem się trochę o tym wybitnym pisarzy z przypisów. Po przeczytaniu jednak kilku pozycji autora "Idioty", postanowiłem odszukać jakąś książkę o samym pisarzu. W moje ręce wpadła 500 stronicowa książka autorstwa Leonida Grossmana. Autor napisał biografie Dostojewskiego na bazie listów, brulionów, notatek i pism samego Dostojewskiego. Wiele informacji uzyskał dzięki rozmową z Anną Snitkin - drugą żoną pisarza. Z lektury dowiadujemy się właściwie tego czego powinniśmy dowiedzieć się z biografii: Dzieciństwo i młodość autora "Zbrodni i Kary" pod znakiem wymagającego i ciężkiego ojca oraz kochającej matki. Przebycie szkoły wojskowej (uzyskanie stopnia inżyniera) i odkrycie w sobie pasji do pisania. Pierwsze dzieła i uczestnictwo na spotkaniach w kole Pietraszewskiego. Koło te zostaje zlikwidowane przez cara Mikołaja I a Dostojewski zostaje uznany za rewolucjonistę, skazany na śmierć, ostatecznie po ułaskawieniu przed plutonem egzekucyjnym ląduje na katordze w dalekiej Syberii. Po odbyciu katorgi wciąż na syberyjskim zesłaniu Dostojewski poznaje swoją pierwszą żonę i pracuje nad swymi dziełami (w tym nad "Wspomnienia z domu umarłych" - opis katorgi). Po powrocie na zachód autor "Biesów" próbuje swych sił w redagowaniu gazet. Namiętnie czyta i śledzi życie obywateli. Wyjeżdża do Europy gdzie uderza go ciemna postać kapitalizmu w największych miastach Europy. Na zachodzie również namiętnie przegrywa pieniądze w domach gier (swoje doświadczenia kasynowe umieści potem w powieści "Gracz"). Po powrocie do Rosji umiera jego brat Michał, żona Maria oraz przyjaciel pisarza Apołłon Grigoriew. Pismo Dostojewskiego plajtuje a sam pisarz zaczyna popadać w długi które spłacone zostaną dopiero na rok przed jego śmiercią. Mimo życiowej udręki Dostojewski wypuszcza na świat swoją powieść "Zbrodnia i Kara" która przynosi mu wielkie uznanie. Poznaje swoją drugą żonę Annę i wyrusza z nią do Europy gdzie spotyka pisarza na wygnaniu Hercena. Podziwia obrazy galerii w Dreźnie czy zwiedza zabytki jak koloseum w Rzymie. Uczestniczy również na zjeździe Ligi Pokoju i Wolności w Genewie gdzie słucha przemówienia m.in: Bakunina, który zainspiruje go do stworzenia postaci rewolucjonisty Stawrogina w "Biesach". Przegrywa znów kolejne kwoty w kasynach. Po powrocie do Rosji Dostojewski oddaje się pisaniu kolejnych powieści, opowiadań i redaguje swe pismo oraz pisze artykuły. Dostojewski to postać popadająca w skrajności. Idealnie odnalazł sposób na opisywanie swoich bohaterów i ich psychiki. Mimo swojej choroby (padaczka) i często marnych warunków do życia (długi, hazard) zdołał stworzyć niezapomniane dzieła. Ten wielki miłośnik Puszkina i Beethovena, obserwujący życie, umieścił w swych książkach monumentalne kreacje jak Raskolnikow, książę Myszkin, Rogożyn czy Nastaja Filipowna. Jego książki traktują o naturze człowieka i jego ideach. Poglądy Dostojewskiego ewoluowały przez całe jego życie. Mimo to jednak w swoich książkach potrafił przekazać wiele różnych idei jak mesjanizm, nihilizm, rewolucje, ateizm. Mocno również autor "Notatek z podziemia" spenetrował kwestie społeczne jak prostytucja, lichwiarstwo, biurokracja, nędza i bieda. Niedługo po wydaniu swojej ostatniej powieści "Bracia Karamazow" i wygłoszeniu mowy na odsłonięciu pomnika Puszkina Fiodor Dostojewski po pożegnaniu się z żoną i dziećmi ,doznaje krwotoku, traci przytomność i godzinę potem umiera na swojej domowej kanapie. Pozostawia po sobie nieśmiertelne dzieła.
Leonid Grossman świetnie przedstawił nam historię tego wspaniałego pisarza. Dobrze ujawnił genezy postawiania i inspiracje dla motywów i bohaterów dzieł Dostojewskiego. Dokładnie przybliżył fakty z życia pisarza. Jasno ujawnił obraz geniusza nękanego przez jego demony w różnych postaciach, które nie przeszkodziły mu jednak na tworzenie wielkich dzieł.
W trakcie czytania książek Fiodora Dostojewskiego (ur. 1821 - zm. 1881), dowiadywałem się trochę o tym wybitnym pisarzy z przypisów. Po przeczytaniu jednak kilku pozycji autora "Idioty", postanowiłem odszukać jakąś książkę o samym pisarzu. W moje ręce wpadła 500 stronicowa książka autorstwa Leonida Grossmana. Autor napisał biografie Dostojewskiego na bazie listów, brulionów, notatek i pism samego Dostojewskiego. Wiele informacji uzyskał dzięki rozmową z Anną Snitkin - drugą żoną pisarza. Z lektury dowiadujemy się właściwie tego czego powinniśmy dowiedzieć się z biografii: Dzieciństwo i młodość autora "Zbrodni i Kary" pod znakiem wymagającego i ciężkiego ojca oraz kochającej matki. Przebycie szkoły wojskowej (uzyskanie stopnia inżyniera) i odkrycie w sobie pasji do pisania. Pierwsze dzieła i uczestnictwo na spotkaniach w kole Pietraszewskiego. Koło te zostaje zlikwidowane przez cara Mikołaja I a Dostojewski zostaje uznany za rewolucjonistę, skazany na śmierć, ostatecznie po ułaskawieniu przed plutonem egzekucyjnym ląduje na katordze w dalekiej Syberii. Po odbyciu katorgi wciąż na syberyjskim zesłaniu Dostojewski poznaje swoją pierwszą żonę i pracuje nad swymi dziełami (w tym nad "Wspomnienia z domu umarłych" - opis katorgi). Po powrocie na zachód autor "Biesów" próbuje swych sił w redagowaniu gazet. Namiętnie czyta i śledzi życie obywateli. Wyjeżdża do Europy gdzie uderza go ciemna postać kapitalizmu w największych miastach Europy. Na zachodzie również namiętnie przegrywa pieniądze w domach gier (swoje doświadczenia kasynowe umieści potem w powieści "Gracz"). Po powrocie do Rosji umiera jego brat Michał, żona Maria oraz przyjaciel pisarza Apołłon Grigoriew. Pismo Dostojewskiego plajtuje a sam pisarz zaczyna popadać w długi które spłacone zostaną dopiero na rok przed jego śmiercią. Mimo życiowej udręki Dostojewski wypuszcza na świat swoją powieść "Zbrodnia i Kara" która przynosi mu wielkie uznanie. Poznaje swoją drugą żonę Annę i wyrusza z nią do Europy gdzie spotyka pisarza na wygnaniu Hercena. Podziwia obrazy galerii w Dreźnie czy zwiedza zabytki jak koloseum w Rzymie. Uczestniczy również na zjeździe Ligi Pokoju i Wolności w Genewie gdzie słucha przemówienia m.in: Bakunina, który zainspiruje go do stworzenia postaci rewolucjonisty Stawrogina w "Biesach". Przegrywa znów kolejne kwoty w kasynach. Po powrocie do Rosji Dostojewski oddaje się pisaniu kolejnych powieści, opowiadań i redaguje swe pismo oraz pisze artykuły. Dostojewski to postać popadająca w skrajności. Idealnie odnalazł sposób na opisywanie swoich bohaterów i ich psychiki. Mimo swojej choroby (padaczka) i często marnych warunków do życia (długi, hazard) zdołał stworzyć niezapomniane dzieła. Ten wielki miłośnik Puszkina i Beethovena, obserwujący życie, umieścił w swych książkach monumentalne kreacje jak Raskolnikow, książę Myszkin, Rogożyn czy Nastaja Filipowna. Jego książki traktują o naturze człowieka i jego ideach. Poglądy Dostojewskiego ewoluowały przez całe jego życie. Mimo to jednak w swoich książkach potrafił przekazać wiele różnych idei jak mesjanizm, nihilizm, rewolucje, ateizm. Mocno również autor "Notatek z podziemia" spenetrował kwestie społeczne jak prostytucja, lichwiarstwo, biurokracja, nędza i bieda. Niedługo po wydaniu swojej ostatniej powieści "Bracia Karamazow" i wygłoszeniu mowy na odsłonięciu pomnika Puszkina Fiodor Dostojewski po pożegnaniu się z żoną i dziećmi ,doznaje krwotoku, traci przytomność i godzinę potem umiera na swojej domowej kanapie. Pozostawia po sobie nieśmiertelne dzieła.
Leonid Grossman świetnie przedstawił nam historię tego wspaniałego pisarza. Dobrze ujawnił genezy postawiania i inspiracje dla motywów i bohaterów dzieł Dostojewskiego. Dokładnie przybliżył fakty z życia pisarza. Jasno ujawnił obraz geniusza nękanego przez jego demony w różnych postaciach, które nie przeszkodziły mu jednak na tworzenie wielkich dzieł.
Paweł Smoleński - "Irak. Piekłó w Raju"
Wydana w 2004 roku książka polskiego publicysty i dziennikarza Pawła Smoleńskiego, traktuje o problemach Iraku opowiedzianych słowami obywateli tego zniszczonego kraju. Na początku, bohaterowie podsumowują Irak Saddama Husajna. Opowiadają o wojnach, więzieniach, gwałtach, porwaniach, korupcjach i zbrodniach które czynił tyran. Jednak wszechobecny terror i izolacja uniemożliwiły mieszkańcom Iraku na zrywy wolnościowe. Po interwencji USA po początkowej euforii, przyszła jednak szara rzeczywistość i wielonarodowa ludność Iraku wkroczyła na ścieżkę walk plemiennych, zabójstw, fanatyzmów i terroru. "Saddam był zbrodniarzem lecz ludzie się bali. Był porządek, porządek Saddama ale był. Teraz gdy rządzą amerykanie jest chaos i ludzie zabijają się na ulicach." - tłumaczył jeden z Irakijczyków. Mimo że Irak leży na morzu ropy, brakowało benzyny i elektryczności. Zaczęły się drożyzny i bezrobocie. Irakijczycy przeszli z jednego nieszczęście w kolejne - wynika z lektury Smoleńskiego. Treść oparta jest na opowiadaniach Irakijczyków z różnorakich sfer. Są to np.: nauczyciel, adwokat, piosenkarka, tancerka, architekt czy burmistrz. Życie tych ludzi obserwujemy z toczącym się w tle Irackim życiem w postaci rytuałów religijnych, popijania herbaty w herbaciarniach czy konfliktów między sunnitami, szyitami i Kurdami. Autora książki, po Iraku oprowadza jego przewodnik i tłumacz - Dżamal Salman - dzięki któremu mógł przeniknąć w głąb tego interesującego świata.
Dżamal Salman, krótko po wyjeździe Smoleńskiego z Iraku zostaje pojmany i ścięty przez członków Ansar as-Sunna za pomoc polskim dziennikarzom.
Dżamal Salman, krótko po wyjeździe Smoleńskiego z Iraku zostaje pojmany i ścięty przez członków Ansar as-Sunna za pomoc polskim dziennikarzom.
Siba Shakib - Nad Afganistanem Bóg już tylko płacze
Oparta na faktach historia afgańskiej kobiety Shirin-Gol, która urodziwszy się na krótko przed wybuchem wojny afgańsko-rosyjskiej już jako małe dziecko doświadcza okrucieństwa wojny. Porzucona przez ojca i braci którzy wyruszyli w góry aby walczyć z Rosjanami zaczyna opiekować się swoim młodszym rodzeństwem. Pewnego dnia wychodzi w młodziutkim jeszcze wieku za mudżahedińskiego wojownika, który wygrał ją z bratem Shirin-Gol w kartach. Po wyjeździe Rosjan w Afganistanie rozpoczyna się wojna domowa która zmusza Shirin-Gol, jej męża i ich dzieci do tułaczki przez następne lata od Pakistanu do Iranu i powrotów do kraju rządzonego przez Talibów. Rodzinę stale nęka głód, strach, gwałt, bicie i szydzenie oraz opiumizm męża. Problem egzystencjalny Shirin-Gol polega na tym, że za czasów Rosjan uczyła się w szkole i nabyła zdolności wolnomyślicielskich co nie podobało się radykalnym Afgańczykom. Zmuszona do ciągłej egzystencji na krawędzi momentami załamana, znajduje jednak siły w swych dzieciach.
Prawdziwie smutna to opowieść o życiu w świecie nękanym wojnami i głodem, zadające pytanie nad sensem okrucieństwa i limitem wytrwałości ludzkiej.
Prawdziwie smutna to opowieść o życiu w świecie nękanym wojnami i głodem, zadające pytanie nad sensem okrucieństwa i limitem wytrwałości ludzkiej.
Waldemar Łysiak - "Stulecie Kłamców"
Fajnie jest czasem, wpaść na książkę w której autor ma podobne przemyślenia na temat historii, choć nie wszystkie takie same. "Stulecie Kłamców" to potężne zmiażdżenie XX wieku w związku z jego rozległą terminologią cząstek. Łysiak krytykuje właściwie większość aspektów XX wieku od postępu, ewolucji, wojny, demokracji, komunizmu po kulturę i sport. Ta 300 stronicowa książka to właściwie obalenie tego co było w XX wieku uważane z słuszne czy "normę" a w rzeczywistości ukrywało się pod tym wielkie kłamstwo. Dla mnie osobiście informacje te nie były niczym nowym, ale jak pisałem wyżej fajnie jest mieć w tym naszym ciężko zakłamanym kraju osobowość pokroju Łysiaka, która umiejętnie kłamstwa zdiagnozuje. Książka podzielona jest na trzy części: Świat, Polska i aNATOmia kłamstwa. Ta ostatnia traktuje o bombardowaniu Serbii przez NATO pod koniec ubiegłego wieku.
Książkę polecam odważnym i nie bojącym się czytać prawdy.
PS.: W książce znajduje się masę świetnych ujmujących treść książki ilustracji.
Książkę polecam odważnym i nie bojącym się czytać prawdy.
PS.: W książce znajduje się masę świetnych ujmujących treść książki ilustracji.
Richard Dawkins - Bóg Urojony
Szczerze powiem, że to najbardziej logicznie napisana książka jaką czytałem. Dawkins gniecie po prostu religie czy religijność jako całość. Doskonale wyłapał i przedstawił monstrum absurdów i irracjonalność w wierze. Analizując Stary Testament na przykład, zauważył że Jahwe to ludobójca, samolub, dzieciobójca i tyran. Autor mocno sprzeciwił się indoktrynacji religijnej na dzieciach oraz ich molestowaniu szczególnie temu psychicznemu (chociażby straszenie piekłem). Dawkins doskonale tłumaczy dlaczego wiara jest do niczego nie potrzebna, jak powstała i ostaje się do dziś i dlaczego niesie tyle zła jak terroryzm czy nietolerancja. Myli się każdy kto myśli że książka to tylko nagonka na religię. Jest ona również ogromną masą doskonałej wiedzy tłumaczącej dlaczego żyjemy, jak powstawał wszechświat i jak działają prawa fizyczne. I naprawdę nie potrzeba do tego żadnego Boga aby mieć naprawdę prosto sformułowaną opinie na wszechświat i życie.
Jestem z Dawkinsem z jego trudami prób walki z ludźmi wierzącymi, którzy sami nie wiedzą dlaczego wierzą i w co, a narzucają wiarę innym. Wiara, że świat ma 10 tyś lat na, tle tego co ukazał Darwin mówi samo za siebie. Wysadzanie się w imię Allaha czy walki między protestantami a katolikami też. Dawkins walczy ze złem, ignorancją i głupotą jaką jest wiara ale się nie wysadza tylko używa słów. Gdyby takich jak Dawkins było więcej świat byłby lepszy. "Uwierzcie" mi, a lepiej przeczytajcie.
Philip K. Dick - Valis
Ponoć najbardziej autobiograficzna książka Dicka. Bohaterem jest sam autor jako pisarz Phil i jako Koniolub Grubas. Grubas walczy z depresją i myślami samobójczymi. Jedyną nadzieją jest dla niego odnalezienie czegoś co przyczyniło się do jego duchowej wędrówki. Uderzony światłem lasera zaczyna doznawać różnych mistycznych widzeń. Wraz z racjonalnym sceptykiem Kevinem i mocno religijnym Dawidem oraz Philem, po zobaczeniu filmu Valis wyruszają aby odnaleźć odpowiedź na swoje pytania.
Po publikacji książki niektórzy krytycy doszli do wniosku że Dick jest szaleńcem. Wynika to zapewne z braku zrozumienia intencji autora, który rozczepił swoją osobowość na Konioluba Grubasa, ale sam tłumaczył że to postać fikcyjna. Dosyć ciężka dla czytelnika jest też religijna treść książki, która odwołuje się do wielu nurtów począwszy od Zaratusztry, poprzez mitologię, chrześcijaństwo, pogaństwo, hinduizm na mistycyzmie kończąc, z czego nie wynika w sumie nic, tylko osobista egzegeza autora. Urojenia świetlne i słyszenie głosu u Konioluba Grubasa wynikają pewnie z nadużywania przez Dicka amfetaminy, czego nie ukrywał, a która przy długim dawkowaniu poprzez brak snu powoduje halucynacje słuchowe i wzrokowe. Sam doznawałem kolorowych rojeń świetlnych i słyszałem wewnętrzny głos po dłuższych spotkaniach z tym narkotykiem.
Dick pisał wiele dzieł i nie zawsze na tym samym poziomie. Valis jest jednak dziełem wybitnym. Biograf Dicka dał jej najwyższą ocenę, którą dostała tylko jego jeszcze inna książka "Trzy Stygmaty Palmera Eldritcha". Valis jest można by też powiedzieć dużą skarbnicą wiedzy o religiach. Jest to również książka egzystencjalna pytająca o sens życia i analizująca rozterki życiowe autora. Żeby nie dołować potencjalnych czytelników dodam jeszcze, że dyskusje bohaterów mają sporą nutkę inteligentnego humoru co rozwesela. Polecam jak najbardziej!
Po publikacji książki niektórzy krytycy doszli do wniosku że Dick jest szaleńcem. Wynika to zapewne z braku zrozumienia intencji autora, który rozczepił swoją osobowość na Konioluba Grubasa, ale sam tłumaczył że to postać fikcyjna. Dosyć ciężka dla czytelnika jest też religijna treść książki, która odwołuje się do wielu nurtów począwszy od Zaratusztry, poprzez mitologię, chrześcijaństwo, pogaństwo, hinduizm na mistycyzmie kończąc, z czego nie wynika w sumie nic, tylko osobista egzegeza autora. Urojenia świetlne i słyszenie głosu u Konioluba Grubasa wynikają pewnie z nadużywania przez Dicka amfetaminy, czego nie ukrywał, a która przy długim dawkowaniu poprzez brak snu powoduje halucynacje słuchowe i wzrokowe. Sam doznawałem kolorowych rojeń świetlnych i słyszałem wewnętrzny głos po dłuższych spotkaniach z tym narkotykiem.
Dick pisał wiele dzieł i nie zawsze na tym samym poziomie. Valis jest jednak dziełem wybitnym. Biograf Dicka dał jej najwyższą ocenę, którą dostała tylko jego jeszcze inna książka "Trzy Stygmaty Palmera Eldritcha". Valis jest można by też powiedzieć dużą skarbnicą wiedzy o religiach. Jest to również książka egzystencjalna pytająca o sens życia i analizująca rozterki życiowe autora. Żeby nie dołować potencjalnych czytelników dodam jeszcze, że dyskusje bohaterów mają sporą nutkę inteligentnego humoru co rozwesela. Polecam jak najbardziej!
Subskrybuj:
Posty (Atom)