sobota, 5 maja 2012

Sergiusz Piasecki - "Siedem Pigułek Lucyfera"

Sergiusz Piasecki - "Siedem Pigułek Lucyfera"

Żyjący w piekle diabeł Marek, gotował w 33 kotłach 99 grzeszników. Przysnąwszy jednak w trakcie pracy, nie upilnował ognia, przez co niektóre kotły wygasły, a poniektórzy grzesznicy pozdychali. Nakazem samego Lucyfera, w celu znalezienia na ziemi innych grzeszników do kotłów, diabeł Marek z siedmioma magicznymi pigułkami, zostaje wysłany do Polski na dwanaście miesięcy. A w naszym kraju była właśnie połowa 1945 roku, i budziła się u nas "demokracja" pod opieką bratniego państwa ZSRR.
Książka ta, to satyra polityczna w stylu Gombrowicza czy "Folwarku Zwierzęcego" Orwella. Dużo w tej książce humoru co potem znajdziemy w "Karierze Nikodema Dyzmy". Do tego mamy zabawne przygody i romans. Idealistycznie zakochany w ZSRR diabeł Marek, robi szybką karierę od pędzenia bimbru do bycia ambasadorem. Bez krytycznie czytający propagandowa konstytucję ZSRR, nie rozumie niechęci polaków do ZSRR i otaczającego go świata, co momentami doprowadza do totalnej groteski. Finał na klimat zakończenia "Rozmów Kontrolowanych".
Rzadko sięgam po polskie pozycje, ta jest jednak świetna. Z ponad 150 stron nudziłem się może na czterech. Książka szła szybko, wesoło i miło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz